Przemówienie Burmistrz Miasta Luboń w 97 rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego
Szanowni Państwo,
W grudniu obchodziliśmy 97 rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Pierwszego po całym okresie zaborów zrywu militarnego zakończonego sukcesem. Jak to się stało, że mimo wciąż dużej siły wojsk niemieckich, w rękach polskich znalazła się tak znaczna część Wielkopolski? Pamiętajmy, że 11 listopada 1918r. tj. symboliczna data odzyskania niepodległości przez Polskę nie oznaczała odzyskania niepodległości dla Wielkopolan, Ślązaków. Cofnijmy się do tamtych czasów - ostatnich wojennych miesięcy roku 1918.
Długoletnia wojna pozycyjna na zachodzie wyczerpała zasoby ludzkie i militarne armii niemieckiej. W wyniku kontrofensywy połączone siły francuskie i brytyjskie odrzucają Niemców spod Paryża i cesarz rozumie, że na tym froncie wojna jest przegrana. Niemcy jednak wciąż są silni na wschodzie, ale nastroje antywojenne z ogarniętej rewolucją Rosji, przenoszą się do Niemiec. Następuje chaos. Na początku listopada Cesarz pozbawiony poparcia ucieka do Holandii. Pojawia się niepowtarzalna okazja przejęcia przez Polaków władzy na terenie Wielkopolski. Polacy zdają sobie jednak sprawę, że stan taki nie utrzyma się długo. W Poznaniu stacjonuje liczny garnizon zgromadzony w kilkunastu fortach, i koszarach. Z frontu wschodniego ściągane są na zachód jednostki niemieckie. Dla Wielkopolan nadchodzi czas wykorzystania formowanych przez lata niewoli zarówno tych tajnych, jak i legalnych organizacji paramilitarnych, jak Polska Organizacja Wojskowa, Sokół, czy Skauci. Dzięki prowadzonej przez lata pracy organizacyjnej szybko powstają sprawne jednostki powstańcze.
Bezpośrednią iskrą do wybuchu walk zbrojnych staje się 26 grudnia przyjazd do Poznania Ignacego Jana Paderewskiego. Jego płomienne przemówienie z okna hotelu Bazar dodatkowo pobudza i tak już rozpalone nastroje patriotyczne. Niemcy, którzy czują, że tracą kontrolę nad sytuacją, wysyłają w stronę Bazaru wojsko, co staje się powodem pierwszych starć zbrojnych 27 grudnia. W ciągu kilku dni powstańcy przejmują kontrolę nad miastem. Powstanie błyskawicznie rozlewa się na całą Wielkopolskę.
Dzięki prowadzonym wieloletnim przygotowaniom praktycznie natychmiast powstańcy mieli liczną i dobrze zorganizowaną armię, która w lutym 1919 roku liczyła 30.000 żołnierzy, a pod koniec walk już około 130.000 żołnierzy i skutecznie powstrzymała niemiecką kontrofensywę. W czerwcu 1919r Traktat Wersalski zatwierdził przynależność do Polski terenów opanowanych przez Powstańców, a dzięki dyplomatycznemu wsparciu Francji także - Bydgoszcz, Leszno, Rawicz i Zbąszyń.
Długo oczekiwana niepodległość stała się faktem.
Wśród powstańców było 58 ochotników i dalszych ponad dwustu poborowych w ramach poboru do wojska w luty 1919 roku, ponad 300 uczestników powstania związanych z Luboniem. Mieszkańcy Lubonia, Żabikowa, Lasku wspierali powstanie materialnie, organizowali żywność, punkty sanitarne. Dotychczasowe źródła wskazują, że ostatni powstaniec z Lubonia zmarł w 1994r., a ostatni powstaniec wielkopolski w 2005r. Wielu powstańców leży na cmentarzu w Żabikowie i Wirach. Pochylmy się nad tymi mogiłami, zaprowadźmy tam młodzież. Jeżeli chcemy, aby mówiono o Powstaniu Wielkopolskim w Warszawie, tak jak to miało miejsce podczas obchodów rocznicy powstania w dniu 28 grudnia 2015r. przy Grobie Nieznanego Żołnierza, to już dziś rozmawiajmy o nim w naszych domach. Wykorzystajmy 3 lata jakie pozostały nam do 100 rocznicy wybuchu powstania.
Małgorzata Machalska
Burmistrz Miasta Luboń
Data dodania 11 stycznia 2016